Gdzie by tu pożeglować?

Andrzej Wlazło
Andrzej Wlazło

Jacht „Empatia Polska” już na lądzie przygotowany do zimowania w przyjaznym nam porcie Jastarnia. Stęsknionych widoku dzielnej sylwetki jachtu zapraszam na stronę internetową kamery on-line.

Myślę, że widok ten pomoże nam przetrwać do nowego sezonu żeglarskiego. Jacht stoi tuż przy budynku znajdującym się po prawej stronie obrazu z kamery.

 

Termin wodowania w 2018 roku zaplanowany jest gdy „w cieśninach nie ma kry…”. Trudno przewidzieć kiedy to będzie ale im szybciej to zrobimy tym szybciej jacht znajdzie się w Szczecinie, gdzie czeka go przegląd takielunku stałego.
Będąc już na zachodnim wybrzeżu Polski może warto pożeglować w rejon pobliskich Niemiec. Szczególnie kusi wyspa Rugia z przepięknymi klifami półwyspu Jasmund i portem Sassnitz, ale również Stralsund, leżący w cieśninie oddzielającej Rugię od stałego lądu ze swoim Starym Miastem wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Płynąc dookoła Rugii warto odwiedzić mały port Kloster na wyspie Hiddensee z jedną z najpiękniejszych bałtyckich plaż. Dość powiedzieć, że często bywali tu tacy „wczasowicze” jak Einstein, Mann czy Hauptmann (wszyscy to laureaci nagrody Nobla). Ten ostatni przebywał tu często i jest też na wyspie pochowany. Warto nadmienić, że Gerhart Hauptmann związany jest z Kotliną Jeleniogórską gdzie się urodził, mieszkał i tworzył. W Jeleniej Górze w jego dawnym domu znajduje się poświęcone mu muzeum, ale ja nie o tym.

Żeby było ciekawiej to Rugia i okolica są historycznie dawnymi terenami Słowian połabskich więc warto też spróbować odnaleźć ślady ich kultury materialnej.

Na Hiddensee znajdują się też dwie latarnie morskie. Mają swoje niemieckie nazwy ale nie o to idzie. Nazwijmy je umownie „Północna” i „Południowa”. Można je zwiedzać a widok z ich galeryjek jest… . To trzeba zobaczyć.
Arkona na Rugii

Jeśli już jesteśmy przy latarniach morskich to latarnia na przylądku Arkona na Rugii także warta jest uwagi.

Rejony te są nawigacyjnie trudne ale dla szkoleń bardzo ciekawe. Ćwiczenie ze znaków nawigacyjnych cechuje się dużą intensywnością. Boje, nabieżniki, światła sektorowe i znaki kardynalne nie pozwalają się nudzić.

Możemy skierować się dalej na zachód w kierunku Warnemünde, gdzie marina a raczej właściwie należałoby powiedzieć port jachtowy „Yachthafen Hohe Düne” z 750 miejscami do cumowania zaprasza do odwiedzin. Po drugiej stronie rzeki Warnow znajduje się przystań miejska, z której odpływają statki wycieczkowe do rezerwatu fok. Można też pociągiem S-bahn (odchodzą co 10 minut) wybrać się do pobliskiego Rostocku.
Fehmarn

Nieco dalej znajduje się wyspa Fehmarn zaliczana do regionów o największej ilości dni słonecznych w Niemczech. Przepłynięcie pod mostem łączącym wyspę z kontynentem jest dodatkową atrakcją.

Możemy też popłynąć w kierunku wysp leżących jeszcze przed cieśninami duńskimi np. na wyspę Møn gdzie znajdują się kredowe klify o wysokości 170 metrów, którym nic nie brakuje do tych z szanty. Klifów, które „zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover”. Możemy także skierować się na południową Szwecję.

Wszystko zależy od pogody, w tym też od pogody ducha załogi, i oczywiście czasu jakim dysponujemy na rejs, bo przecież najprzyjemniej jest żeglować „pośpiechem się brzydząc”.
Peenemünde

Z portu w Świnoujściu można też np. zrobić, krótki wypad w kierunku północno-zachodniego krańca wyspy Uznam gdzie w Peenemünde dla miłośników techniki znajduje się interesujące muzeum na terenie dawnych zakładów doświadczalnych rakiet V1 i V2.

Prom trasę ze Świnoujścia do Ystad pokonuje w około 7 godzin. Ciekawe ile czasu zajęłoby to „Empatii” ? Może sprawdzimy ?

Po penetracji zachodnich atrakcji Bałtyku przewidywany jest oczywiście powrót, poprzez porty polskiego wybrzeża, w rejon Zatoki Gdańskiej. Tu przewidujemy, jak co roku, cykl rejsów zatokowych. Formuła tych rejsów, w stosunku do ubiegłych lat, nie powinna ulec zmianie.
Bornholm

W planach oczywiście są także rejsy z portów środkowego wybrzeża w kierunku tak lubianym przez żeglarzy czyli Bornholm, Christiansø i Olandia.

W tym roku nie doszła do skutku nasza wyprawa jachtem „Empatia Polska” na północ w kierunku Estonii i Finlandii. W 2018 roku projekt ten powraca ale w bardziej atrakcyjnym terminie. Przypomnę, że w tym roku miał to być sierpień. W przyszłym będzie to druga połowa czerwca a więc w okresie słynnych „białych nocy”, które zamierzamy spędzić na estońskich wyspach, w Tallinie, Helsinkach i na Wyspach Alandzkich. W planach jest postój wśród wysepek cumując bezpośrednio do skał. Być może „zahaczymy” o archipelag sztokholmski ale o tym zdecyduje ilość osób chętnych do żeglugi na naszym jachcie. Będzie to oczywiście rejs etapowy z wymianami załóg.

Dla załóg naszego jachtu, generalnie „oprócz błękitnego nieba”, planujemy także kilka rejsów, które pozwolą żeglować w rejonach, w których nasz jacht jeszcze nie był. Wszystko przed nami.

Więcej informacji z ofertą rejsów wkrótce w naszym kalendarzu na stronie internetowej jachtu „Empatia Polska”.

Na stronie jachtu podane są numery telefonów kontaktowych oraz adresy e-mail do osób, które pomogą w realizacji Twoich planów żeglarskich.

Na koniec tak à propos strony internetowej naszego jachtu a konkretnie licznika odwiedzin znajdującego się na tej stronie. Cieszy nas bardzo, że tak wiele osób odwiedza stronę szukając dla siebie informacji.

Za ostatnie 30 dni, piszę ten tekst 8 grudnia wieczorem, licznik wskazał 1907 odwiedzin strony. Gdyby tylko 10 % z tej liczby wizyt zamienić na osoby, które byłyby realnie chętne do żeglowania na jachcie „Empatia Polska” to moglibyśmy razem zrealizować około 25 rejsów. Przez cały sezon mielibyście możliwość dołączenia do którejś załogi żeby marzenie o morskiej przygodzie przestałoby być tylko marzeniem.

Z żeglarskim pozdrowieniem,
Andrzej Wlazło